Honorata Rauss

Zacznijmy rozmowę tam, gdzie zazwyczaj zaczyna się milczenie

Jeśli czujesz, że to jest ten moment, w którym chcesz zgłębić temat siebie i swojej relacji (szczególnie tej z samą / samym sobą) i tego, jak wpływa ona na Twój związek, zapraszam do kontaktu.

Moja
historia

Jestem kobietą w średnim wieku, w drugim długoletnim związku, który tak samo jak i pierwszy napotkał na kryzysy małżeńskie, z tą jednak różnicą, że w pierwszym związku nie podołałam unieść ciężaru tego kryzysu.

Relationship
coaching

Dziś żyję w szczęśliwym związku, w którym nadal wzrastam, ale przede wszystkim mam prawo żyć według swoich wartości, żyć swoim życiem, bez poczucia, że coś mnie omija, że cena kompromisów jest nieadekwatna do ceny, jaką jestem gotowa zapłacić.

Twórczość
i wsparcie

Coaching jest dla mnie życiem według wartości, za którymi podążam, to dla mnie spójność pomiędzy tym co myślę, czuję i robię. Przekazuję Ci swoją wiedzę, ekspertyzę i doświadczenie.

Rozpoczynam w naszym społeczeństwie rozmowę tam, gdzie ona się zazwyczaj kończy... rozmowę na temat rozczarowań w związku, zdrady, niewierności, kontroli...
Moje wsparcie jest często, jak świecenie latarką na te aspekty, które są u Ciebie w tym momencie życia — może w tym chaosie emocji — chwilowo niedostępne lub zaciemnione.
Dziś mija 34 lata od śmierci mojej mamy. Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie – każdy szczegół, każde uczucie. Chcę opisać, jak dowiedziałam się o jej śmierci, jak to było być 14,5-letnią dziewczyną, która nagle straciła mamę chorującą na białaczkę. To bardzo emocjonalna opowieść o tym, czego nie można się przygotować, o pytaniu „Ale mama mnie kochała, nie?", które wykrzyknęłam przez łzy, o ostatniej nadziei, która umiera jako ostatnia, i o pustce, która pozostaje po stracie rodzica – niezależnie od tego, ile masz lat. Jeśli ty także straciłaś/straciłeś rodzica lub potrzebujesz popłakać nad sobą – ten wpis jest dla ciebie.
Moje osobiste przemyślenia i "rozkminki" w pół roku po śmierci mojego taty
Cztery lata temu spędziłam niezapomniane chwile z tatą w Portugalii. Dziś, gdy nasze urządzenie "Alexa" pokazuje te wspomnienia, serce ściska się z tęsknoty, ale też wypełnia wdzięcznością. W tym osobistym wpisie dzielę się najpiękniejszymi momentami z naszego wspólnego czasu - od zabawnych przygód w basenie, przez nauki jazdy w ciasnym garażu, po głębokie rozmowy o przeszłości. Opowiadam też o tym, jak wygląda mój proces żałoby po stracie taty, jakie pytania sobie zadaję i jak znajduję drogę od bólu do akceptacji. To historia o miłości, śmiechu, tęsknocie i o tym, jak wspomnienia stają się największym skarbem, jaki zostaje nam po bliskich osobach...