Odbudowanie zaufania w związku po zdradzie, oszustwach, kłamstwach, zranieniach jest dużym wyzwaniem. Czasami było to jedno jedyne zachowanie, które całkowicie zaburzyło zaufanie do partnera*ki, a czasami to były to małe zranienia, rozczarowania, które zbierały się latami i nigdy nie wyleczone, są porównywalnie odczuwalne jak ta jedna „duża” zdrada.
Odbudowanie zaufania w związku po zdradzie, oszustwach, kłamstwach, zranieniach jest dużym wyzwaniem. Czasami było to jedno jedyne zachowanie, które całkowicie zaburzyło zaufanie do partnera*ki, a czasami to były to małe zranienia, rozczarowania, które zbierały się latami i nigdy nie wyleczone, są porównywalnie odczuwalne jak ta jedna „duża” zdrada.
Dziś zajmę się tematem, dlaczego ludzie zdradzają chociaż mogą się rozwieść i dlaczego ludzie w szczęśliwych związkach także zdradzają?
Tematem w tym blogu jest zainspirowanie ciebie do zastanowienia się, w którym momencie zaczyna się dla ciebie zdrada lub romans: czy wtedy jak tylko o tym pomyślisz, czy może wtedy gdy zaczynasz intensywnie wymieniać się wiadomościami tekstowymi lub głosowymi czy też może wtedy gdy po pijaku na imprezie pocałowałaś*eś się z obcym*ą….
Jeśli zastanawiasz się nad rozstaniem, miotasz się już od dłuższego czasu (minimum jednego roku) z decyzją, szamotają tobą różne sprzeczne emocje – raz chcesz zostać, dzień później jesteś przekonany*a, że już dłużej tego stanu nie wytrzymasz to tutaj zebrałam dla ciebie kilka przesłanek, które wskazują na to, że Twój związek już dawno jest martwy i niezdolny do reanimacji….
Kiedy patrzę wstecz na swoje życie, widzę, że miałam dwa życia. Jedno przed moim midlife-crises (kryzys wieku średniego) – fazę mniej świadomą – i jedno po. Odkąd podczas mojego kryzysu wieku średniego uświadomiłam sobie, że mam przecież tylko jedno życie, wszystko się zmieniło. Tak naprawdę zdałam sobie wtedy sprawę, że nic się nie zmieni, jeśli sama nie zmienię czegoś w swoim życiu.
Kiedy patrzę wstecz na swoje życie, jestem szczególnie wdzięczna za kilka podjętych przeze mnie odważnych decyzji. To one uczyniły moje życie i mnie osobą, którą jestem teraz i doprowadziły mnie do punktu w życiu, w którym jestem teraz. Dzisiaj – z perspektywy czasu – mogę powiedzieć, że zawsze warto było wyjść ze swojej strefy komfortu i pójść w nieznane, w nowe.
Chętnie oszczędziłabym sobie kilku bolesnych doświadczeń w życiu. Nie uważam, że każdy błąd czy każde doświadczenie trzeba przeżyć osobiście. Doświadczenia są ważne i dobrze jest w życiu wypróbować i przetestować wiele rzeczy, ale moim zdaniem nie trzeba przeżyć każdego bólu na własnej skórze, aby potem uświadomić sobie, że to nie był dobry pomysł.
To już wszystkie wpisy na blogu.